Postanowilam zalozyc tego bloga, zeby wreszcie cos w sobie zmienic. Od ladnych paru lat stosuje diety, probuje cwiczyc, jednak zawsze cos staje na przeszkodzie i w efekcie nigdy nie udalo mi sie utrzymac tego dluzej niz tydzien czy dwa. W dodatku moje wlosy to wielki(a moze raczej cienki i nikly) stog postrzepionego siana, sklonnego do szybkiego przetluszczania sie i niepamietajacego, czym jest wzrost. Rowniez moje rzesy sa...no, wlasciwie to ich nie ma.
Ale nie chodzi tylko o wyglad. Jest wiele innych rzeczy, ktore chcialabym w swoim zyciu poprawic. Nie bede ich teraz wymieniac, poniewaz nie chce mieszac tematow, ale opisze niebawem, w wiekszym lub mniejszym skrocie, kazda z nich.
Dodam po cichu, ze byc moze nigdy nie uswiadomilabym sobie, jak wielka metamorfoza jest mi potrzebna, gdyby nie pewien mezczyzna... ;) A jak wiadomo, z milosci czlowiek jest w stanie zrobic wiele.
Pozdrawiam i licze na wsparcie ! :)
P.S.: Wybaczcie brak polskich znakow, komputer, na ktorym obecnie pracuje niestety uniemozliwia mi ich uzywanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz